Kundelkowe Forum

Monka12

Miałeś/aś bardzo smutną przygodę z jakimś zwierzęciem?
A może szczęśliwą?
Chcesz by inni się o niej dowiedzieli?
"Podziel się z nami wspomnieniami...."

Werka 16 · Gość

Miałam świetną przygodę ze zwierzakiem:)
Mieszkam w malowniczej wsi. Na drzewie u moich sąsiadów (właściwie wójków) jest bocianie gniazdo:) 2 lata temu bociany wyrzuciły z gniazda pisklę, ale na szczęście nic mu się nie stało. Było jeszcze małe, bo miało czarny dziób i nie potrafiło chodzić. Razem z moim kuzynostwem zaopiekowaliśmy się wyrzutkiem. Na pobliskiej łące łapaliśmy mu żaby i koniki polne (zajadał się nimi) Smile

Trwało to jakieś 5 miesięcy. Był całkowicie oswojony i chodził wszędzie razem z nami. Kiedyś wracając z nim z łąki podczas przechodzenia przez jezdnię zatrzymał się jakiś samochód, a 2 facetów w nim jadących chciało go kupić. NIC Z TEGO! Bocian został z nami:) Niestety zginął śmiercią tragiczną, został zadziobany przez indory:(
Była to bardzo fajna przygoda:) Bocian był naszy prawdziwym przyjacielem:)

wikta_102

Heh fajnie ale chyba powinno sie takie dzikie zwierząta nie oswajać ... ?

ASE

Przygoda hmmm nauka jazdy konnej, to jest dla mnie przygoda Wink

pasqdna-pasqda

Ja wczoraj miałam fajną "przygodę". Moja mama pierwszy raz odkąd Kuba jest u nas ( od 4 stycznia) go pogłaskała!
Laughing

A to dlatego, że stwierdziła iż Kuba chociaż, że nie reaguje na imie nie jest głupi, bo lazlam z moją mamą po parku, a Kuba strasznie się wiercił. Wzięłam go więc położyłam na trawie, bez smyczy, a ten trzemał się łapkami mojej nogawki i zrobił siusiu i inną potrzebę fiziologiczną na trawę. Czyli już wiem czemu się tak wiercił Wink

Wychowany szczurek Very Happy

wikta_102

Hehehehe WOW no to gratuluje Very Happy

Loonylaughy · Wysłany: Pon 4:59, 26 Mar 2007 Temat postu:

Lindsay Lohan Doing A Hung Guy!
[link widoczny dla zalogowanych]

Abadpoenceter

[link widoczny dla zalogowanych]