Autor |
Wiadomość |
Anmoencedick |
|
|
Constance |
|
|
Adenceten9 |
|
|
Mambo |
|
|
Kola |
Wysłany: Nie 19:41, 30 Kwi 2006 Temat postu: |
|
Nie wiem, czy MP maja zastrzezone prawa, ale jeśli nie to ok |
|
|
wikta_102 |
Wysłany: Nie 17:54, 30 Kwi 2006 Temat postu: |
|
Eh ja tu niewidze żadnego łamania praw... |
|
|
Kamcia |
Wysłany: Nie 17:34, 30 Kwi 2006 Temat postu: |
|
Eeetam, bez przesady. Zreszta co Ty sie martwisz, skoro w regulaminie napisane jest, ze nie ponosisz odpowiedzialnosci za tresc notek |
|
|
Kola |
Wysłany: Nie 15:26, 30 Kwi 2006 Temat postu: |
|
Czy to przypadkiem nei jest łamanie praw autorskich? |
|
|
pasqdna-pasqda |
Wysłany: Nie 12:51, 30 Kwi 2006 Temat postu: |
|
Mysho, nie pisz posta pod postem.
Co do tematu, zamykam. Uzyskałaś artykuł.
Mysha fajnie, że to napisałaś. |
|
|
Mysha792 |
Wysłany: Nie 11:35, 30 Kwi 2006 Temat postu: |
|
to moge zacząć pisac... zajmie mi to może 30min może godzine zobaczymy
-------------------------------
ŚPIEWAJĄCE PSY
Czy przodkiem psów domowych jest rzeczywiście wilk?
Część badaczy przypuszcza, że raczej dziki psowaty, podobny do śpiewającego psa z Papui-Nowej Gwinei. Cóż to za pies?
Tubylcy z położonej w zachodniej części Oceanu Spokojnego Papui-Nowej Gwinei znają te psy od dawna. Niektórzy nawet łapali szczenięta i oswajali, by wychować je na pomocników podczas polowania. Jednak większość śpiewających psów z Papui-Nowej Gwinei to dzikie zwierzęta, kształtowane wyłącznie przez środowisko naturalne. Pierwszą złapaną parę tych psów przywieziono do ogrodu zoologicznego w Taronga w Australii. Coraz więcej dowodów wskazuje jednak na to, że śpiewający pies nie jest kolejną – obok dingo, psów zwanych shenzi i pariasów – zdziczałą formą psa domowego, lecz osobnym gatunkiem. Świadczą o tym zarówno wyniki porównawczych badań DNA, jak i pewne unikalne cechy budowy, fizjologii oraz zachowania. Wiadomo już, że śpiewające psy różnią się pod względem genetycznym zarówno od psów domowych, jak i dingo, choć z tymi ostatnimi są bliżej spokrewnione.
Tajemnica trelu
Śpiewające psy z Papui-Nowej Gwinei mierzą około 35-45 cm w kłębie i ważą około 9-14 kg. Ich wycie brzmi inaczej niż wycie wilków, psów domowych czy dingo i przypomina śpiew. Wyją parami lub grupowo, a ich wysokie, modulowane głosy brzmią przyjemnie w porównaniu z ponurym wyciem wilków Chór śpiewających psów można usłyszeć rankiem lub wieczorem. Potrafią one wydawać jeszcze jeden nietypowy dla psów odgłos – trel. Wyraża on podniecenie i faktycznie przypomina ptasi trel. Na wydawanie takich dźwięków pozwala śpiewającym psom wyjątkowa u psowatych budowa gardła. Mają one przedłużone podniebienie miękkie, tworzące w gardle mały języczek (podobny do ludzkiego).
Zielony błysk oczy
Śpiewające psy odróżniają od innych psowatych także stosunkowo krótkie nogi i szeroka głowa. W mocnych szczękach znajdują się potężne jak na tak małego psa łamacze – to także cecha niespotykana u psów domowych. Oczy psich śpiewaków odbijają światło silniej niż oczy psa domowego – nocą świecą jasnozielono. Umaszczenie śpiewających psów jest podobne jak u dingo czy shenzi – najczęściej rudobrązowe z niewielkimi białymi znaczeniami, choć zdarza się też czarne podpalane. W przeciwieństwie jednak do jednowarstwowej szaty shenzi szata śpiewających psów ma podszerstek – to efekt przystosowania do życia na wysokości 2500-4700 m n.p.m.
Psy, które się nie kłaniają
Różnice dotyczące także zachowań. Śpiewające psy, inaczej niż zwykle psy i wilki, wyrażając podporządkowanie, tulą uszy do przodu i do dołu lub na boki, a nie do tylu. Nie zaobserwowano u nich zabawowego ukłonu – przypadnięcia na przednie łapy z zadem w górze. ,,Śpiewak” zapraszający innego psa do zabawy ugina lekko wszystkie łapy i wbija w niego wzrok, jakby się czaił. W odróżnieniu od wilków śpiewające psy żyją na wolności parami. Para broni swojego terytorium przed innymi psami. Polują na małe oraz średnie ssaki i ptaki, chętnie jedzą też owoce. W stosunku do ludzi są bardzo ostrożne i nieufne. To dlatego większość współczesnej wiedzy o tych psach opiera się na badaniach osobników trzymanych w niewoli.
Nie tylko w ZOO
Cała żyjąca w niewoli populacja, szacowana na kilkaset osobników, pochodzi od zaledwie kilku zwierząt. Mimo to psy są zdrowe i odporne. Próby złapania kolejnych się nie powiodły. Oswojone psy mieszkają dziś nie tylko w ogrodach zoologicznych. Wychowane od szczenięcia w domu są miłymi towarzyszami. Każdy, kto chciałby mieć takiego psa, musi jednak pamiętać, że zwierzęta te przejawiają silny instynkt łowiecki i skłonność do ucieczek. Są ciekawskie i zwinne, doskonale się wspinają i lubią kopać nory. Mogą niszczyć sprzęty i same szybko się uczą otwierać szafki oraz drzwi. Nie są ślepo posłuszne, bo nie zostały wyhodowane do służenia człowiekowi. Przywiązują się jednak bardzo do opiekunów i cierpią z powodu rozłąki. Jeśli zostały dobrze zsocjalizowane, lubią pieszczoty. W stosunku do obcych początkowo są nieufne, ale nie atakują. Agresję okazują tylko w obronie własnej.
Rasa pod ochroną
W 1996 roku amerykański United kennel Club uznał śpiewające psy z Papui- Nowej Gwinei za rasę, co oznacza że mogą brać udział w wystawach organizowanych przez ten klub. Rozpowszechnienie hodowli pod kątem wystaw być może uchroni gatunek przed wyginięciem, ale z pewnością nie zastąpi prawdziwej ochrony. Dzikim ,,śpiewakom”, podobnie zresztą jak dingo, bardzo niż wyginięcie grozi obecnie wymieszanie się z psami domowymi. Byłaby to ogromna strata, zwłaszcza że gatunek ten może być najbliższym żyjącym kuzynem prawdziwego przodka psów domowych. Dzikie śpiewające psy uniknęły na razie krzyżówek z psami domowymi dzięki temu, że zamieszkują niedostępne góry. Dziko żyjąca populacja wymaga jednak ochrony. W tym roku rozpoczyna działalność towarzystwo ochrony psów w Papaui- Nowej Gwinei.
Nie pisz posta pod postem. Edit - Edzia |
|
|
wikta_102 |
Wysłany: Nie 11:10, 30 Kwi 2006 Temat postu: |
|
To jeżeli Mysha będziesz przepisywać to zamieść ten artykuł na stronie bo też jestem ciekawa |
|
|
Mysha792 |
Wysłany: Nie 11:08, 30 Kwi 2006 Temat postu: |
|
ale nie mam co robić nudze się w domu i tak niewiem co robić... gapie siś e monitor niewiem po co teraz pada deszczyk.. |
|
|
Kamcia |
Wysłany: Nie 10:37, 30 Kwi 2006 Temat postu: |
|
Nie no... bez przesady:) Nie musisz przepisywac, byc moze komus uda sie zeskanowac |
|
|
lena |
Wysłany: Sob 23:18, 29 Kwi 2006 Temat postu: |
|
Ja poszukam może mam. jak znajde to zeskanuje |
|
|
Mysha792 |
Wysłany: Sob 22:36, 29 Kwi 2006 Temat postu: |
|
ja mam ten numer, ale nie mam skanera... mogę jedynie przepisac na kompa. |
|
|