Kundelkowe Forum

pasqdna-pasqda

No właśnie. Co sądzicie o trzymaniu psów dużych ras w mieszkaniach(tzw blokowiskach)?? Ostatnio zauważam wiele osób, mieszkajacych w małych mieszkanich, którzy trzymają bernardyny<!>/ berneńczyki<!>/ dogi niemieckie<!>/ goldeny/ haszczaki / alaskany itd.
Ja rozumiem, nie kazdy duży pies to miłośnik długich spacerów itp. Ale to i tak męczarnia dla takich psów. A teraz nagminnie widuję goldeny w małych mieszkaniach. A co gorsze, znam właścicieli. Większość to ludzie biznesu. Pies ciągle siedzi w domu, a spacery wcale długie nie są. Pare ulic dalej...
wychodzi facet z bernardynem. Siada na ławeczce, pies na metrowej smyczy, no cuż ma zrobić? Siada obok właściciela. I tak jest codziennie. Rzadkie spacery, Tfu? Czy to można nazwać spacerem? Raczej nie. Mniejszego psa można spuścić, więc jest ok. Ale bernardyna?? Nieee, szczególnie jak policja sie czepia nawet biegających luzem psów ras średnich, nieagresywnych.
Sytuacja następna. Mężczyzna wraz z rodziną trzymający w mieszkaniu doga niemieckiego. Ok, wyprowadzaja go na długie spacery, pies sie cieszy, ale wyprowadzaja tylko w soboty i niedziele, tak to pies ma kontakt tylko z Sebastianem - 8 letnim chłopakiem, który nie może wyprowadzać tak silnego psa, więc wyprowadza go babcia na 5 minut.
A skad o tym wiem? Bo pytałam Seby, sama nawet widze takie rzeczy.
A co wy o tym sądzicie??

Kamcia

Jedno słowo przychodzi mi na myśl... MA-SA-KRA ! Mogę zgodzić na goldena, husky, boksera, dobka, nawet alaskana i inne podobnej wielkości psy w bloku ale tylko pod jednym warunkiem - że właściciel naprawdę dużo czasu mu poświęca i piesio wraca wybiegany po spacerze (choćby ta 1-2 godz. wysliku dziennie). Ale bernardyn, a nawet dog to już jest nie lekka, a dośc mocna przesada! Taki pies nawet nie może sie prawidłowo rozwinąć w małym mieszkaniu (łatwo o krzywice!). I o ile w baardzo dużym mieszkaniu ktoś miałby doga (i odpowiednio się nim zajmował) - to jeszcze półbiedy, o tyle bernardyn NIE NADAJE sie w ŻADNYM WYPADKU do bloku!

U mnie na osiedlu jest jeden chłopak, ma boksera. NIe wiem czy każdy spacer tak wygląda, ale tyle co ja ich widzę, to cały czas zastanawiam się - kiedy ten pies się załatwia?! Serio, bo ich spacer wygląda tak: idzie chłopak, boksiu na smyczy, chłopak idzie tempem burzy, wpada do lasu i nim się dobrze obejrze - wypada z tego lasu. Zgodzę się, że ten pies przez ten czas to siknie parę rasy, ale kiedy on robi coś grubszego, to ja naprawdę nie wiem!! U mnie to i tak jeszcze świetne są warunki, moja ulica to dwa 10-piętrowe wierzowce i trochę domków. Za blokami mamy las (mam śliczny widok na korony drzew ! Razz

), ale nie wszyscy to wykorzystują. Inna rodzinka miała kiedyś nowofundlandkę, jej spacery też były 5-minutowe (kilka razy tylko widziałam, więc może akurat się spieszyli gdzieś Wink

), no ale takiego psa na 9-tym piętrze... (i tak jakaś dziwnie mała była... może nie do końca rasowa Wink

). Suczka była już stara i chyba zdechła, bo teraz mają... berneńczyka! Tyle tylko, że nie wiem ile poświęcają mu czasu na spacerkach, może się poprawili Wink

A tak ogólnie to nie ma u mnie jakiś przesadnie dużych ras typu dog, mastiff czy bernard (całe szczęście!). Królują raczej małe i średnie psiaczki, głównie kundelki... Ale liczba ich cały czas rośnie :|

Kola

Tak, Berneńczyki to nie zadkosc w bloku. Jedna bardzo znana hodowczyni i sędzia kynologiczny ze Słowacji, mówi, ze nigdy nei sprzeedałaby swojego szczeniaka osoba które mieszkaja w bloku bo to jets męczarnia.

Ludzie nie rozumieja, ze robia psu krzywde. Tak samo jak jedna hodowla która ma 2 suki i 2 razy w roku mioty mieszka w .... bloku.

Naprawde uważam, ze są potrzebni w naszym kraju wyprowadzacze psów.
Osoby które odpłatnie, albo i niekiedy z dobrego serca nie, wyprowadzały by psy kiedy właściciel jest np. w pracy.
Tak samo jest z wakacjami. Ludzie chca wyjechac, nie maja gdzie z psem, z psem za duzy kłopot, nie maja co z nim zrobić...... i wyżucają!

Kamcia

A o wyrzucaniu to nic mi nie mow, bo ja tego nie moge zrozumieć!! no jak do jasnej cholerki można wywalić tak oddane Ci zwierzę jakim jest pies ?! I gdzie do jasnej anieli mieli łeb ci ludzi gdy brali psa pod opieke? przecież pies jest na kilka lat,a nie dni czy miesięcy, a wiadomo że latem chce się wyjechać na wakacje! skoro pies na wakacje to taki problem - to poprostu NIE BIERZ PSA. Ja takich ludzi to bym wykastrowała Yellow_Light_Colorz_PDT_45

!!

ASE

Ja powiem tak : Nawet mastiff czy inny bardzo duzy pies może być szcześliwy w bloku. Znam wielu ludzi którzy hodują nowofunlandy - w blok Exclamation

I ja w tym nic złego nie widze, bo psy mają bardzo duzo ruchu, regularnie wyprowadzane są na długie spacery, pielęgnowane. Rozumiem że sa ludzie którzy nie zajmują sie własnymi psami i sie za bardzo tym nie przejmują. Moi sąsiedzi mieli kiedyś afganke, mieszkali w domku i ten pies mimo to równiez był nieszczesliwy. Miał gorsze warunki niż niejeden pies trzymany w bloku.

Kamcia

Racja, ale jednak sytuacja którą opisujesz jest rzadkością. Przeważnie ludzie biorą sobie psa, bo "im się spodobał" i już nie zważali na to, że maja tylko dwa pokoje na iks-piętrze, a pies wielkością dorówna cielakowi....

Sparkle · Wysłany: Wto 1:04, 27 Mar 2007 Temat postu:

Nicole Kidman Blowjob!
[link widoczny dla zalogowanych]

Baybee_gurl

Jessica Alba In Anal Action Movie!
[link widoczny dla zalogowanych]